wtorek, 5 lutego 2013

Nosce te ipsum.

Sesja. 
Ciężki czas.Nie wiem,za co się zabrać.Łacina,gemmologia,projektowanie.Fuck,jeszcze historia sztuki polskiej.
I tak wygląda każdy dzień.Uczę się wszystkiego na raz,wszystko pieprząc i mając ochotę wszystko wypieprzyć w kąt.


Zima trwa za długo,psychicznie jej nie znoszę. Muszę zaplanować przyszłość w ciepłym kraju,nie na tym zadupiu.
Kompulsywne jedzenie.Mam ochotę zaszyć sobie usta.
Widziałam dzisiaj piękny film. Otworzył mi oczy.Czym ja się przejmuję w tym życiu?Takimi gównami,które nie są nic warte w porównaniu do tego,co się naprawdę w naszym pieprzonym istnieniu liczy.
W weekend zaplanowałam kolejną rocznicę. Czy się udała? Tak,dzięki towarzystwu,które nawet nie zdaje sobie sprawy,jak bardzo jest mi potrzebne i jak czasami zbędne.
Bye.
Mum,thanks.