czwartek, 8 grudnia 2011

Zaczyna się,trwa.

Jest strach.Ogromny. Niby przez jedną sprawę,tak naprawdę wszystko powraca. Chęć zmian. Potrzeba sił,aby nauczyć się żyć inaczej. Fuck .



Hiszpanio,kocham Cię. Wraz z pewnymi mieszkańcami.   T:*

poniedziałek, 31 października 2011

Chcę kiedyś.

Tak się na siebie wkurzam,że ciągle myślę o tym co było i o tym,co będzie.Tak bardzo o tym myślę,że nie wiem,co się dzieje teraz!!! I jak mam cokolwiek Tobie powiedzieć,jeżeli się boję? Boję się tak bardzo.
Pragnę jeszcze tego,co było kiedyś.Chyba wolę,gdy jest smutno i ciężko,bo inne rzeczy,które teraz mnie tak w@*&%#ą ,były wtedy mało ważne.

czwartek, 27 października 2011

Dupa!! Wołowa!

Haaaa!! Znalazłam takie stare zdjęcie! Miałam długie włosy,Aga miała piwo.Teraz tego nie mamy.  ;)
Oczywiście jestem głupia i nie potrafię się za nic sensownie zabrać.W takich momentach,tylko zamknąć się w jakimś cichym miejscu i żyć niewidocznie.

środa, 19 października 2011

Muszę coś zrobić...

Likier... CUBANA DRINK. Smutek po oglądnięciu serialu dla dziewczyn(no bo tam wszystko jest takie piękne...),oglądnąć jeszcze telewizję i się zapłakać. Ktoś zna przepis na szczęśliwe,samotne życie bez potrzeby bycia zwykłym człowiekiem? Bo tak chcę móc się zatracić w farbach,flamastrach,wodzie,piciu,muzyce... Tylko kiedy,gdy z każdej strony ktoś mnie odciąga od mojego świata? Nie umiem żyć.Chcę się nauczyć,jednak to (fuck) tak trudne.
RANGE ROVER EVOUQUE.
OMG!!!!!!
Jeśli chodzi o samochody.Mam nowy.Moje wielkie marzenie.Fiat 500. Niektóre wielkie marzenia są zbyt duże,aby je spełnić.
Dlatego choćby zdobywając ich cząstkę,cieszę się,jak dziecko.
Mam samochód.
Dużo to dla mnie znaczy. Dzięki temu widzę,jak bardzo w życiu trzeba walczyć.
Nirwana
Hello,hello,hello,hello!!!!
 
Więc mnie naucz,proszę,tak pięknie mówić po angielsku.
Jesteś tak daleko,ale ja jestem tuż obok Ciebie. Chodzę z Tobą na uczelnię,uczę się w domu,spotykam ze znajomymi,budzę się,zasypiam.
Życie w myślach.
Cała kartka zapisana. Co kocham.Nie nadaje się do publikacji.

Mam pierścionek.
Zaręczynowy.
Jest bardziej drogocenny niż jakiś złoty pierścionek.
O wiele bardziej.
Już noc.Idę się ubrać w ulubione waniliowe perfumy.Rano znowu wracam do życia.

poniedziałek, 3 października 2011

Nadszedł.

Mam ochotę,aby walnął we mnie piorun,aby zagryzła mnie Paris...Cokolwiek. Czuję,że to zaczyna mnie przerastać. Ja sama zaczynam się zmieniać. Nie chcę!!!!!
Też chcę być taka chuda.







Tony.

sobota, 1 października 2011

E...

Ciężki powrót. Zawsze mam takie uczucie,gdy wracam z ciepłego,pełnego miłych ludzi kraju do tej dziury.
Żadna ze mnie patriotka.
Będąc na wyjeździe postanowiłam,że zacznę pisać NASTĘPNĄ książkę.
Czyli znowu się pomęczę,potem uznam,że wybrałam nudny temat  i porzucę moją pracę,która już nigdy nie doczeka się końca,zastygając w wydarzeniach...
Zdjęć zrobiłam powyżej 1000.  Wszystkie są na moim notebooku,który został gdzieś tam...
Plasterki z hello kitty. Dostałam w prezencie,dziękuję. :)

W ciągu tygodnia od mojego powrotu zdążyłam chodzić do szkoły,zrezygnować z niej, zaryczeć się na moje urodziny,potem spędzając je na wypiciu martini wraz z Magdaleną,która zrobiła dla mnie przeeeepiękny prezent. Wczoraj miałam urodziny rodzinne,czyli rodzice i bracia.I jeszcze kawałek tortu z inter marche,balony,które raczej nadają się na wieczór panieński i pyszny likier melonowy,który smakował tylko mnie i mamie. Dzisiaj? Złoszczę się na siebie,że zaniedbuję muzykę,więc od rana grałam.
Tydzień temu miałam z tatą wolny czas i chodziliśmy po deszczowej Santa Susannie. Ja myślałam tylko o jednym. I widziałam go. I nawet miałam mu zrobić zdjęcie! Aparat się wtedy zbuntował i pozostało mi tylko zapamiętać ten obraz na zawsze,albo może lepiej zapomnieć. W końcu nic się nie powtórzy,a ja nie nauczę się rozmawiać z obcymi ludźmi,którzy są dla mnie zbyt wyjątkowi,aby odważyć się odezwać.

one pina colada with alcohol

thank you


bye...

wtorek, 13 września 2011

Jestem!!

Przeszłam pół Hiszpanii,aby się czegoś dowiedzieć ze świata. Jednak nic się chyba nie dzieje:) Nie zdążyłam przerzucić wszystkich zdjęć,dam na razie tylko jedno,nic specjalnego,nic udanego,bez sensu. Na pamiątkę.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

urodziny

Chciałabym złożyć Tobie życzenia,tak jak wtedy. Jednak zerwaliśmy ze sobą kontakt na zawsze... Mimo wszystko,życzę Ci,aby ten dzień dał Tobie więcej uśmiechu na twarzy. Pamiętam,że dużo zmartwień i brak zrozumienia świata,powodował u Ciebie chęć zranienia innych. Tak jak mnie. Dlaczego pamiętam o tym dniu teraz,a nie rok temu? Znalazłam wpis w kalendarzu... Ubiegły rok był idiotyczny i to spowodowało,że wszystko,co istnieje w życiu jest tak naprawdę gówno warte...

Kiedy chcę zmian. Tak bardzo się boję. Choć chcę ,aby było inaczej!!Bez sensu,nie? :)


Nie potrafię się wziąć do roboty. Muszę ruszyć tyłek.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Blebleble.

W sumie,to co pisać. Bez sensu. Wszystko się powiększa. Nie chcę być jedną z tych... Dobra,nie piszę więcej.Już wystarczy,że w głowie mi się od tego pomieszało...






 I w sumie mi się przypomniało,że miałam coś napisać:)
Paris obgryzała ścianę.
JA:Może jej czegoś brakuje?
TATO:Chyba piątej klepki.



Widzę dziecko sąsiadów(dziewczynkę)i mówię do taty:Ale to dziecko wyrosło!Kawał chłopa z niego!
TATO:Taaaaak,kawał chłopa z tej dziewczynki.
:p




Tato patrząc na naszego dużego glonojada(jest wielki,kiedyś dam jego zdjęcia,jeśli nie zapomnę...):Ty,patrz,jaka duża ryba.
JA:No,jakby Ci siadła na czole,to by wyssała  cały mózg!
TATO:Ja pierdziele,ja uciekam!!
 Naprawdę uciekł. ;p   
Kocham je.

...a jak ładnie one wyglądają !

wtorek, 19 lipca 2011

Dziwnie.

Właśnie skończyłam malować. Maluję dzisiaj wiele różnych rzeczy. Yann Tiersen wprowadził mnie w poważny nastrój. Dzisiaj słucham i gram jego utwory.

Muszę napisać moją dzisiejszą rozmowę z tatą,kiedy wróciliśmy z pracy do domu i sprzątaliśmy w kuchni. Od razu mówię,że w tej kuchni  mamy mini-telewizorek.
JA: Tato,włącz coś innego!!!
TATO:Ale nic tu nie ma! Albo w tych reklamach ktoś się nie nażarł i schudł,albo ktoś się nażarł i zgrubł  ^^. Same kosmetyki i pierdoły!

JA: .... :o     ^^
TATO: ....To wy tu sobie gadajcie,a ja wyłączę głos!


Kocham mojego tatusia. Piszę jak mała olunia ;p


Jak już jestem przy tacie,to napiszę coś,co mi on dzisiaj opowiedział,gdy byłam z nim na spacerze z Filipkiem. (Filipek- piesek rasy beagle,jakby co,to poszukuję dla niego dziewczyny.)

Pewna żaba poszła do fotografa,ale chciała na zdjęciu wyjść fajnie,aby nie mieć takiej rozlazłej gęby... Dlatego fotograf do niej mówi: jak powiem,że już robię zdjęcie,to powiedz KONFITUUUURA. Wtedy będziesz miała lepszy układ buzi. 
Żaba czeka,fotograf mówi,że robi zdjęcie,na to żaba MARMOLADA. 






^^








Filipek :*



Choć źle wyglądam na tamtych zdjęciach,to chciałabym taka być. Teraz się wstydzę. Nie wiem,jak się pokażę na plaży. To takie problemy,które inni mają w dupie,a mnie zajmują całą głowę.





Plany na najbliższą przyszłość?
Chcę studiować coś jeszcze,albo zapisać się do jakiegoś zespołu. Kto zechce instrument dęty,klawiszowy,albo gitarę w początkującym stanie?
Chcę się nauczyć szyć,robić tatuaże,choć to ostatnie, to marzenie zbyt piękne.
To,co chcę jeszcze pozostanie tajemnicą...

poniedziałek, 4 lipca 2011

Krasz.

Moje największe marzenie na teraz? Móc zamieszkać we wrocławiu.
Żaden bunt nie pomaga. Po prostu nie mogę. Nie wiem,co mam zrobić.
Co mam zrobić???!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chciałabym zmienić swój styl życia. Czuję,że się nie rozwijam. Marzy mi się przeżyć coś niesamowitego. 
 

czwartek, 23 czerwca 2011

Tak,rysunek na pierwszym miejscu.

Nie piszę prawie w ogóle. A miał to być mój bliski sercu blog;p



 Ostatnio rozmawiałam z Madzią i moich marzeniach odnośnie pewnych osób,wyszło na to,że każdy chce znać kogoś 'złego'.




Czym się teraz zajmuję? Hm,marzeniami(z tego się nie uwolnię),rysowaniem,rozmyślaniem nad dziennymi studiami.

 Najważniejsza w dzisiejszym dniu jest żałoba.