poniedziałek, 12 sierpnia 2013

dzień po dniu

Miałam tyle spraw,tyle głupich problemów,tyle męczących dni,że przestałam dbać o bloga. 
Dlatego nadrabiam zaległości.
Praca obroniona.W nagrodę wypiłam coś obrzydliwego...

Oczywiście dalej nałogowo zmieniam kolory włosów...
No i po następnej nieprzespanej nocy chodzę nad ranem do pracy (około 5/6,co dla mnie jest w ogóle środkiem nocy,więc jestem z siebie dumna).
Co jeszcze... moje domowe zoo się powiększyło,każdą wolną chwilę poświęcam zwierzętom(nie tylko moim),jeżdżę autem z bratem słuchając na full soad. 
Plany wakacyjne jednak dalej niespełnione.