Trochę za dużo na głowie. Jednak nie to mi przeszkadza w codziennej bitwie o życie.Najgorsze,to za dużo myśleć.To męczy najbardziej.Wspomnienia,tęsknota za szczęśliwymi chwilami,rozpamiętywanie porażek,planowanie bez końca...
Dlatego robię sobie czwartą kawę,niszcząc ten chory organizm i idę dalej się stresować.